poniedziałek, 21 września 2009


Zachorowawszy i leżawszy bez tchu -zapragnęłam rozrywki najniższych lotów. I taką też dostałam,wystarczyło bowiem uruchomić znane ludzkości od dawien dawna magiczne pudełko.Niewiele myśląc,skuszona perspektywą spędzenia wieczoru z pilotem w ręce uruchomiłam program o logo pozytywnym i przywodzącym na myśl słodkość beztroski :radosne słoneczko.W sobotę wieczorem słoneczko pragnie zabawiać widzów swych wiernych,niewiernych i marnotrawnym,którzy opamiętają się zaraz po tym jak zbłądzą na drodze ku występkowi manewrując gdzieś na kanale TVN. I co oczy me ujrzały? Program rozrywkowy o wdzięcznym tytule "Jak oni śpiewają". Po tym,jak obejrzawszy pół programu nie stwierdziłam bytności szumnie zapowiadanych gwiazd doszłam do wniosku,że to quiz jakiś a wspomnanie gwiazdy ukrywają się za scenografią,...a może należało połączyć jakieś punkty, by uzyskać owe gwiazdy? Jak bardzo nie wysilałabym swego nadwątlonego chorobą umysłu..gwiazd wciąż niet.W obliczu kompromitującej mnie prawdy,że za grosz nie mam pojęcia o krajowym szołbi skapitulowałam i postanowiłam skoncentrować się na występujących w programie osobach...nie próbując dociec kim są i dlaczego świecą cycami( w większości).
Uwagę mą przykuł bez wątpienia pan Krzyś,infantylność tak bardzo emanowała,że poirytowana zapłakałam,że nie stać mnie na telewizor za triliard złotych,który automatycznie będzie dźwięk wyciszał ,gdy pan Krzyś przemawia,a zamiast jego rozkosznego wizerunku choineczki wklei mi wielką czarną otchłań( wybaczcie,ale to jedyna rzecz,która poziomem pustki może równać się z panem Krzysiem).Pani Edytka uderzająca w żałobne tony i mieszająca dramat ludzi z pseudorzrywkowym szlamem upadła na samo dno.A wyczyny na scenie?Trochę lukrowania,zawodzenia ale głownie cyce.W różnych konstelacjach.

Jedno jest pewne,przy następnej chorobie jeśli zechcę włączyć Polsat..niech mnie ktoś zastrzeli.

A z Gekonowa:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz