czwartek, 19 marca 2009

Gdzieś w tej bieli ukrywa się wcale nie Królewna Śnieżka.

Podejrzewam,że oglądam za dużo horrorów,filmów grozy i obrazów wojennych. Jaszczur odczuwa najwyraźniej lekki dyskomfort w związku z powyższymi obrazami. Od dwóch dni zaobserwowałam niepokojący objaw,otóż gadzina zakopuje się w ręcznikach papierowych .Staje się wręcz niewidoczny.Nie wiem tylko czy to zasługa podpatrzonych w filmach wojennych metod kamuflażu,czy raczej rezultat zwykłego strachu przed zombiakami i innymi stworami niemiłosiernie wydłubującymi oczy,obgryzającymi do kikutków kończyny czy też dziwnymi zjawiskami,które prześladują głupich bohaterów filmów.Oni zawsze lezą jak ostatnie łajzy zawsze tam gdzie ciemno,tam gdzie prawdopodobieństwo spotkania szemranego bohatera zaświatów jest ogromne. Kiedy ogląda się thrillery,horrory- w chwilach największego podekscytowania możemy być pewni,że gdy kurczowo ściskając pięści w duchu wołamy do bohatera : "nie idź tam!" -on zawsze tam pójdzie.Taka dola filmowych,nieporadnych sierotek.

Salvador czuwa więc pod warstwą celulozy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz