poniedziałek, 30 marca 2009

"Nic się nie stało".


Będzie poważnie.Będzie o piłce nożnej.A jak.Otóż,piłka nożna jaka jest każdy widzi.Przewrotna. Kadra gra jak w rozgrywkach osiedlowych.Piłka miała lecieć do przeciwnej bramki,ale to kibice przeciwnika dmuchali tak mocno,że zmieniła tor.Bramkarz miał bronić,a sam bramę wbija. Piłkarze mieli sobie podawać,a robili wszystko,żeby im piłę przejmowali. Jak kolega z drużyny stoi po prawej- to nasi robili wszystko,żeby piłka poleciała na lewo.Miało być spektakularnie i widowiskowo,a było jak zawsze. Nieudolnie. Miało być ku pokrzepieniu serc, a było tak naprawdę niczym nóż w plecy.W razie przegranej,miała być szansa na obarczenie winą jakiegoś sędziego,a tymczasem spisali się nad wyraz dobrze,a jeden bidulek to nawet w głowę oberwał.Kibice mieli być przyjemni i sympatyczni,ale jakoś na zbliżeniu po golu z ruchu warg jednego można było zdecydowanie wyczytać mało sympatyczne słowo na "k".Teraz ogólnonarodowa debata,kogo wywalić,kogo zbesztać,a kogo ukamienować.Winny być musi jeden. Jedni krzyczą :korupcja. To ona jest winna wszystkiemu! Inni :Leo! Latający holender okazał się zanadto rozlatany. Boruc! Boruc bo sobie wytatuował kabel telefoniczny koło ucha. Jakże to tak.
W Polce w 2008 roku mieszkało ponoć 38 136 000 ludzi. Z czego około 38 136 000 to sami trenerzy kadry,komentatorzy i specjaliści od piłki.Takie przynajmniej można odnieść wrażenie po meczach.
Że rzecz miała miejsce na wyspie ,co to gadają po angielsku,to pewnie umiłowana pieśń nasza narodowa : "nic się nie stało"...pewnie w wolnym tłumaczeniu zabrzmi " Fuck you, very,very much!".

Ktoś zapyta co ma piłka nożna wspólnego z gekonami? Nic.Należę po prostu do tych 38 136 000 komentatorów.Ot co.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz